Depresja to „babska choroba”…
Fragment książki „Mężczyzna w depresji”, Theresa Francis-Cheung, Robin Grey:
Depresję uważa się wprawdzie często za chorobę, która dotyka głównie kobiety, ale coraz liczniejsze dowody sugerują, że mężczyźni są równie podatni, a przy tym bardziej skłonni do targnięcia się w jej wyniku na życie.
A oto kilka faktów:
- W Ameryce Północnej, Europie i Australii samobójstwa mężczyzn są czterokrotnie częstsze niż kobiet.
- W nowym tysiącleciu jesteśmy świadkami epidemii samobójstw wśród młodych mężczyzn. Jest to druga po wypadkach przyczyna śmierci w tej części populacji.
- 25% wszystkich samobójstw dotyczy mężczyzn w wieku ponad 65 lat. Na każde 6 starszych kobiet, które odbierają sobie życie, popełnia samobójstwo 40 starszych mężczyzn.
- Ponad połowa telefonów, jakie otrzymuje telefon zaufania Samarytanów w Wielkiej Brytanii, pochodzi od mężczyzn, jest to o 30% więcej niż przed 10 laty.
Na depresję cierpi znacznie więcej mężczyzn, niż się powszechnie sądzi. Problem w tym, że mężczyźni oraz ich bliscy, nie potrafią rozpoznać depresji czy lęku ani poszukać pomocy, dlatego mężczyźni rzadziej niż kobiety stają się obiektem zainteresowania lekarzy i terapeutów.
Panowie nie bójcie się szukać pomocy. Depresja to żaden wstyd, żadna skaza na honorze. To schorzenie, które trzeba leczyć!!!!