Zaburzenia depresyjne i lękowe, a używanie substancji psychoaktywnych
Problem nadużywania substancji psychoaktywnych narasta. Dotyczy to zarówno substancji legalnych (alkohol, tytoń), legalnych, ale używanych niezgodnie z zasadami sztuki lekarskiej (leki uspokajające i nasenne, opioidowe leki przeciwbólowe), jak i nielegalnych preparatów inaczej zwanych narkotykami (kanabinoli zawartych w preparatach konopi indyjskich, opiatów produkowanych z maku lekarskiego, kokainy, syntetycznych amfetamin i substancji halucynogennych np. ecstazy, LSD i in.).
Relacje między zaburzeniami depresyjnymi a używaniem substancji psychoaktywnych są zazwyczaj skomplikowane, jednak w części przypadków można stwierdzić:
1. Używanie substancji powoduje lub wyzwala u osób predysponowanych zaburzenia depresyjne. Wydaje się to najczęstszym wariantem relacji między obu zaburzeniami. Np. wśród osób z tzw. „podwójnym rozpoznaniem” (alkoholizm plus depresja) 90% ma pierwotny alkoholizm z następową depresją, a jedynie 10% ma zaburzenia nastroju powikłane nadużywaniem lub uzależnieniem od alkoholu)
2. Zaburzenia nastroju są powodem sięgania po substancje psychoaktywne w celu „samoleczenia”. Może to prowadzić do uzależnienia.
3. Istnieją przesłanki, że zarówno niektóre uzależnienia (np. od alkoholu) mają wspólne z depresjami mechanizmy patogenetyczne.
4. Niektórzy upatrują we współwystępowaniu depresji i uzależnień wspólnego „trzeciego czynnika”. Mogą nim być np. deficyty poznawcze „zaleczane” substancjami bądź cechy osobowości predysponujące zarówno do depresji jak i rozwiązywania problemów emocjonalnych za pomocą przyjmowania substancji.
Wybrane substancje a zaburzenia depresyjne i lękowe
Alkohol
Alkohol jest najczęstszym czynnikiem depresjogennym na drodze różnych mechanizmów tak biologicznych, jak i psychologicznych. Depresje wiążą się ze częstszym spożyciem alkoholu i zwiększoną podatnością na uzależnienie. Z drugiej strony u osób uzależnionych od alkoholu depresje są powszechne, choć zazwyczaj krótkotrwale (do 2 tygodni). Jednak u znacznej części uzależnionych utrzymują się dłużej i mają obraz zbliżony do tzw. depresji endogennej.
Leki uspokajające i nasenne
Używanie leków uspokajających i nasennych z powodu obniżenia nastroju i zaburzeń lękowych oraz ich rola sprawcza w powodowaniu depresji i zaburzeń lękowych jest jednym z bardziej niedocenianych problemów w psychiatrii. Leki uspokajające i nasenne często stosowane są same w lżejszych postaciach depresji (głównie przebiegających z lękiem) lub jako dodatek do leków przeciwdepresyjnych. Pacjenci z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi preferują te leki, bo w przeciwieństwie do leków przeciwdepresyjnych, przynoszą ulgę w części objawów niemal natychmiastowo. Leki uspokajające i nasenne (głównie z grupy benzodiazepin, ale ostatnio również niebenzodiazepinowe leki nasenne: zolpidem i zopiklon) do niedawna były uznawane za leki bezpieczne i lekceważono ich potencjał uzależniający. Powszechnie nieprzestrzegane jest zalecenie ich stosowania do 4 tygodni w odniesieniu do leków uspokajających i 2-3 tygodni dla leków nasennych. Po tym czasie ryzyko ich uzależnienia gwałtownie zwiększa się. Odstawienie leków uspokajających i nasennych wiąże się z nawrotem objawów, z powodu których były przyjmowane, często w większym nasileniu niż wyjściowe.
Wyroby tytoniowe
Osoby z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi częściej palą tytoń, mają większe poczucie winy z tego powodu, częściej próbują zaprzestać palenia i rzadziej im się to udaje. Próby odstawienia wyrobów tytoniowych wiążą się z silnymi objawami lękowymi, a u osób z epizodami depresji w przeszłości może dochodzić do wystąpienia nawrotu depresji.
Autor: dr n. med. Bogusław Habrat Forum Przeciwko Depresji
Opublikowany: poradnikmedyczny.pl