Schizofrenia – choroba genetyczna?
Schizofrenia, nazywana także chorobą Bleulera, najczęściej utożsamiana jest z zaburzeniami dziedziczonymi genetycznie.
Jednak w świetle gruntownych badań to twierdzenie traci trochę na swojej wiarygodności.
Oczywiście, pomiędzy przypadkami zachorowań, a dziedzicznością genetyczną zachodzi pewien związek. W rodzinie, w której zdarzył się przypadek schizofrenii, istnieje ryzyko ponownego wystąpienia choroby. Genetycznie dziedziczona jest predyspozycja, a nie sama choroba, wbrew często powtarzanej opinii społecznej. Podatność na schizofrenię może przerodzić się w prawdziwe zaburzenie pod wpływem wielu czynników środowiska. Gen odpowiedzialny za ryzyko tej choroby psychicznej może także wywołać inne zaburzenia, m.in. ChAD.
Schizofrenia najczęściej dotyka krąg cywilizacji wysoko rozwiniętych. W społeczeństwach pierwotnych występowanie chorób psychicznych osiąga marginalny poziom. Co jest tego głównym powodem? Ciągły bieg za karierą, życie w ciągłym napięciu, stres, lęk przed osiągnięciem przysłowiowego „dna” – to wszystko stwarza najlepsze podłoże do powstawania różnego rodzaju zaburzeń, w tym nerwic natręctw, depresji, psychoz, no i oczywiście schizofrenii.
Badania prowadzone przez E. Torresa oraz R.H. Yolkena wniosły do świata psychiatrii nowe spojrzenie na schizofrenię. Według nich bowiem istnieje olbrzymi związek pomiędzy schorzeniem a zakażeniem Toxoplasma gondi. Fakt faktem, wśród chorych zauważono zwiększoną liczbę przeciwciał na obecność tego pasożyta. Jednak czy to wystarczy, by przyjąć całkowitą pewność odnośnie tych powiązań?
Istnieje także bardzo duży związek pomiędzy zachorowaniami na schizofrenię, a przyjmowaniem substancji psychoaktywnych. Wśród tej grupy najbardziej podejrzane pozostają amfetamina i jej pochodne. Uwalniają one bowiem dopaminę, która w świetle badań medycznych uważana jest za głównego winowajcę powstawania zaburzeń schizofrenicznych. Różnego rodzaju środki psychodeliczne również mogą przyczynić się do choroby. Początkowo LSD funkcjonowało jako środek medyczny, który miał pomóc naukowcom w obserwacji symptomów schizofrenii. Substancja ta jednak bardzo szybko zmieniła swoją rolę, częściej goszcząc na imprezach, niż w gabinetach lekarskich. Oczywiście, osoby, które zażywały LSD, bardzo często uskarżały się na objawy podobne do schizofrenii.
Czy wszystkiemu winne są geny? Absolutnie nie! Drogą dziedziczenia możemy otrzymać jedynie spadek w formie zwiększonego ryzyka. Mimo wszystko, to, czy zachorujemy na schizofrenię w dużej mierze zależy od nas samych, stylu życia, jaki chcemy prowadzić oraz częstych spotkań z psychoterapeutą, który najlepiej oceni, jakie stadium choroby nam zagraża.